menu
- Już wkrótce |
- Aktualności |
- Nowości |
- Zapowiedzi |
- Kontakt
Józef Lucjan Burczak-Abramowicz
(ur. 1935)
Potomek w dziewiątym pokoleniu rodu Abramowiczów herbu Lubicz z odmianą, wywodzącej się od Bohdana, bojara i łowczego ks. mścisławskiego, dziedziczący dalej geny: Samuela, Piotra, Jakóba, Floriana, Walentego, Leopolda, Leona Cezarego i Józefa Marii. Urodził się 10 lipca 1935 roku w Wilnie. Jego rodzicami byli: ułan, rotmistrz, Józef Maria Burczak-Abramowicz, i Zofia z Chaleckich Abramowiczowa. Sielskie dzieciństwo przerwał wybuch drugiej wojny światowej. Razem ze starszym bratem Henrykiem, matką oraz babcią Wandą Chalecką przetrwał wojnę i wrogie działania zmieniających się okupantów, wędrując po Wileńszczyźnie i chroniąc się przy pomocy wuja Janusza Chaleckiego w majątkach zaprzyjaźnionych ziemian. Do opuszczenia rodzinnego Wilna został zmuszony wraz z matką i babcią w jednym z ostatnich transportów repatriacyjnych wiosną 1945 roku. W Polsce zamieszkał z rodziną w Nałęczowie. Edukację rozpoczął na tajnych kompletach w Wilnie, następnie krótko chodził do szkoły podstawowej w Nałęczowie. W latach 1947–1953 zdobywał wykształcenie w Jordanowie, Bożkowie i Kłodzku, pozostając pod opieką krewnych, rodziny Horodyńskich, zamieszkałych po powrocie do Polski na Ziemiach Odzyskanych. Ukończył Liceum im. Bolesława Chrobrego w Kłodzku. Powrót do Nałęczowa zaowocował podjęciem pracy w rozwijającym się szybko przedsiębiorstwie uzdrowiskowym. Służbę wojskową odbył w latach 1955-1957 w jednostkach w Warszawie, Gdyni i Babich Dołach. Po zakończeniu służby podjął ponownie pracę w nałęczowskim uzdrowisku, tym razem w administracji, jako referent działu kadr, następnie przeszedł do działu gospodarczego. Jednocześnie na potrzeby uzdrowiska prowadził stację meteorologiczną. W październiku 1961 roku zamieszkał w Laskach, skąd dojeżdżał do pracy w Biurze Projektów Służby Zdrowia w Warszawie. W kolejnych latach założył rodzinę i podjął pracę w Biurze Projektów Przemysłu Fermentacyjnego w centrum stolicy i zamieszkał w Warszawie. W 1992 roku powrócił do Nałęczowa, po przeszło 30 latach. Ceni zielony Nałęczów za klimat do wyzwalania refleksji i aktywności twórczej. Zainspirowany wspomnieniami ojca-ułana, a jednocześnie artysty malarza, oraz dociekliwością brata Henryka, wiele czasu poświęcił na opracowanie materiałów archiwalnych dotyczących życia rodziny. Do tej pory wydał: dzienniki ojca Józefa Marii pt. Nad Jamcem i Wilią. Wspomnienia (2004), własne Wspomnienia. Kresy – Nałęczów – Śląskie Ziemie Odzyskane (2017), album pt. Józef Abramowicz. Twórczość i działalność artystyczna (2020) oraz opracowanie o dziejach czwartej co do znaczenia stadniny polskiej na Kresach, prowadzonej przez trzy pokolenia rodziny Abramowiczów, skupiającej swą uwagę na pięknie konia arabskiego – Araby – rodowy klejnot Abramowiczów (2022). Kilkakrotnie odbywał wyprawy na Kresy, odwiedzając miejsca związane z historią rodzin Abramowiczów i Chaleckich. Jego artykuły o życiu mieszkańców Kresów były drukowane w „Głosie Nałęczowa” w latach 2005-2014.
Historia stadniny koni arabskich w Sachnach na Kresach Wschodnich
Album malarstwa i dokumentacja działalności artystycznej Józefa Abramowicza